Niebo będzie niebieskie

Wczoraj w radiu (lokalnym, nieważne którym konkretnie) znów była dyskusja o związkach partnerskich. Podobna do wielu innych. Zainteresowało mnie tylko jedno: jakie apokaliptyczne wizje towarzyszą ludziom, którzy są przeciw temu, żeby państwo takie związki uznało? Czy naprawdę nie mieści im się w głowach, że:

Niebo dalej będzie niebieskie a trawa zielona. Nie wzrośnie deficyt budżetowy ani liczba ateistów. Nikt nie zamknie Radia Maryja. Kto chce, będzie głosił nowinę o zamachu smoleńskim. Mięso nie podrożeje a stopy procentowe nie wzrosną. Terlikowski nadal będzie zapraszany do telewizji a biskupi nie zaakceptują in vitro.Pensje się nie zmniejszą a zanieczyszczenie środowiska nie zwiększy. Co więcej:

Nikt im nie każe przepraszać, odwoływać i oglądać podpisywania papierów. Ci, których mijają na ulicach, nie wiedząc że to lesbijki czy geje, nie zaczną ich nagle podrywać.Nikt im nie posmaruje klamek odchodami.

I w ogóle, gdyby nagle okazało się któregoś dnia, że przepisy o związkach partnerskich wprowadzono tydzień wcześniej po cichu, to przez ten tydzień wszystko by wyglądało dokładnie tak samo. Do ostatniej butelki po wódce na trawniku.

Zmieniło by się tylko jedno: tysiące osób poczułoby się lepiej w Polsce, w swoim kraju. Nie mieliby poczucia, że ich życie postrzegane jest jako tani skandalik, o którym nie wypada mówić publicznie. Ich życie, które nie składa się na ogół z samego seksu/samej namiętności tylko zawiera w sobie wielki kawał zwykłej codzienności z podatkami, chorobami i śmiercią, przestałoby być wymazywane z przestrzeni publicznej. W przepisach przestałaby wreszcie istnieć fałszywa rzeczywistość, zgodnie z którą osoby faktycznie sobie najbliższe są traktowane jako obce. I tak, może ktoś tu i ówdzie przestałby się bać. I może to jest najstraszniejsze dla obrońców status quo? Bo oni przecież swojego strachu pozbyć się nie mogą. Pozbyć się strachu to mogłoby, o zgrozo, oznaczać: zaakceptować. A wtedy niebo na pewno przestałoby być niebieskie…

2 thoughts on “Niebo będzie niebieskie

  1. Można dać ludziom wolność, tyle że na razie to jest utopia. Mogłabym się obejść bez papierów i przepisów, ale co z tego? Kto to wprowadzi za mojego życia? A ludzie co dzień mordują się ze zwolnieniami, ubezpieczeniem itd. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

Dodaj komentarz